sobota, 5 lutego 2011

SMASHBOX, czyli baza pod bazę bazy

Witajcie moje Piękne :)

Tak jak obiecywałam dzisiaj będzie o bazach. Kupując zestaw Wish for the Perfect Primer byłam święcie przekonana, że co jak co, ale ten zakup nie ma prawa mnie rozczarować. Podskakując do domu z nowymi nabytkami miałam w głowie moją poprzednią bazę z inglota, która okazała się być kompletnym niewypałem. Siedząc przed lustrem nałożyłam na ryjek bazę nr 1. czyli: Photo Finish Targeted Pore and Line Primer. Pani z Sephory uprzedziła mnie żebym użyła jej w okolicach nosa i ewentualnie odrobinę na czoło. Efekt? Cóż, spodziewałam się skóry jedwabiście gładkiej, z faktycznie zmniejszoną ilością porów, a tu klapsko! Nie widziałam żadnej zmiany, skóra była skórą, pory porami. Podobnie w przypadku bazy nr 2, czyli Photo Finish Oil Free Foundation Primer. Beztłuszczowa? Super - pomyślałam - sama mam cerę mieszaną, ze skłonnością do przetłuszczania się w strefie "T". Niestety ja, jak Boga kocham, czułam tłuszcz! Pogooglałam, poczytałam i znalazłam, że te dwie bazy świetnie sprawdzają się u dziewczyn z umiarkowanymi problemami  typowymi dla mieszańców. Pod pewnym względem muszę jednak stwierdzić, że ta baza jest naprawdę dobra, chodzi mi o utrzymanie makijażu przez cały dzień. Fakt, jeśli nałożycie ją rano make up będzie się trzymał bardzo długo. Producent zachęca również do noszenia bazy bez podkładu. Zapewnia, że cera będzie wygładzona i aksamitna.
Przejdźmy jednak do najprzyjemniejszej dla mnie części, czyli bazy która sprawdziła się u mnie w 100%-ach, czyli Photo Finish Lid Primer. Baza pod cienie (Sprawdzanko, maż już trzy bazy pod cienie a zakochujesz się w kolejnej!). Tak, jestem w niej zakochana. I niech mnie prąd kopnie jak nie będę płakać po jej zużyciu! Dziewczyny, kupujcie póki możecie - baza ideał. Spełnia wszystkie podstawowe wymagania, czyli cienie nie wałkują się a ich kolor jest pięknie uwydatniony. Dodatkowo baza ma cudownie aksamitną konsystencję, cudownie się ją aplikuje a ponadto spokojnie można sobie z rańca nałożyć tę bazę na oczęta, maznąć linerem, pojechać z tuszem i make-up gotowy, bo baza ma śliczny kolor delikatnego beżo-brązu. Zdecydowanie wolę ją od słynnej Urban Decay na której cienie wcali się tak super nie trzymały.

Podumowując: Mam wrażenie, że zarówno baza mniejszająca widoczność porów jak i  ta wygładzająca są dobrymi bazami dla osób bardziej wymagających, ponieważ  nie mam potrzeby utrzymywania swojego make up w idealnym stanie przez cały dzień, wystarcza mi puder. Zdaje się, że są poprostu ludzie którzy nie wyobrażają sobie makijażu bez bazy i tacy którzy uwżają ten proces za zbędny. Chyba zaliczam się do tej drugiej grupy, chociaż makijażu oka bez bazy już totalnie sobie nie wyobrażam :)

Jeśli macie ochotę na wypróbowanie baz:

SMASHBOX Photo Finish Targeted Pore and Line Primer
lub
SMASHBOX Photo Finish Oil Free Foundation Primer

 dajcie mi znać, chętnie Wam ją odsprzedam albo wymienię się na coś z porównywlnej półki cenowej.

Buziaczki moje kochane Sprawdzaczki
Wasza Sprawdzanka

11 komentarzy:

  1. A znasz moze taka baze ktora troche zakryje moje zaczerwienienia, rumience? A co do tego fluidu z maca powiedzialabym, ze jest on raczej nawilzajacy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję za komentarz!
    Ja rzadko używam baz pod podkład, lubię bazę firmy Soraya- jestem raczej mało wymagająca ;)

    Pozdrawiam
    www.fashionablyyy.blogspot.com

    ___
    Masz bloga? Zarabiaj na wyświetlaniu reklam NetSales! Kliknij tutaj

    OdpowiedzUsuń
  3. ja się mogę spokojnie bez bazy pod makijaż obejść, ale pod cienie muszę używać, bo mam opadającą powiekę i wszystko się roluje:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi kuszaco, wiec moze ja wyprobuje, aczkolwiek jak na razie jestem fanka blyszczykow Smashbox ;)

    Jesli masz ochote poczytac o nowosciach Maybelline to zapraszam do mnie :)

    ___________________________________________
    http://cox-fashion-and-beauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fashionablyyy - Do Soraya'i się zraziłam bo miałam uczulenie po ich podkładzie scenicznym :/

    simply_a_woman - no właśnie, u mnie też się wszystko rolowało i kupując pierwszą bazę pod cienie (artdeco) byłam sceptycznie nastawiona, a tu proszę! Magia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cox_ - To nie są błyszczyki, tylko bazy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też szukam jakiejś fajnej bazy, ale takiej co by dobrze utrwalała makijaż na jakieś wyjścia itp.
    Pozdrawiam:)

    http://betti400.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam baze z inglot'a, ale nie używam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ;D Na pewno jak cała rodzina się odchudza to jest łatwiej! ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki:) przydatna recenzja, ja muszę kiedyś w koncu zainwestować w jakąs bazę!

    OdpowiedzUsuń