sobota, 26 lutego 2011

Quire - Laura Mercier Tinted Moisturizer

 Hej :)

Znacie juicystar07 z youtube? Jestem pewna, że tak. Przyznaję się do oglądania tej wiecznie szczęśliwej, nie znającej się na zegarku nastolatki. Dlaczego? Bo odpręża. Wolę obejrzeć 15. minutowy głupiutki filmik, niż przeczytać "Dziennik Bridget Jones", który wg mnie jest współmierny poziomem.
Już przechodzę do sedna: Otórz Blair, bo tak na imię amerykańskiej "guru", ma całą masę kosmetyków, jednak tylko jeden z nich wychwala pod niebiosa i twierdzi, że nigdy go nie zdradzi. Chodzi oczywiście o krem koloryzujący Laura Mercier. Czaiłam się na niego bardzo długo. Po juicystar07 zobaczyłam go w filmiku joythedreamer, a niedawno pokazała go jeszcze Kasia z MakijazeKasiD. No i stało się. Musiałam go mieć. Już natawiona na zamówienie z "Truskawki", bolejąc okropnie nad ceną (178zł!) postanowiłam zerknąć jeszcze na allegro. Był! Za 36zł! Co prawda używany, została połowa, ale who cares? I tak chcę go kupić tylko dla testu.

Jest to naprawdę świetny krem. Cudownie nawilża skórę. Ma dość gęstą, kremową konsystencję i bardzo ładny, neutralny zapach. Mój kolor to "nude" (odcieni jest 10). Na oficjalnej stronie LM możemy wyczytać komentarze w stylu "zróbcie odcień pomiędzy najjaśniejszym a jasnym" i faktycznie mimo, iż "nude" jest tuż po "porcelain" (najjaśniejszy) to jest dla mnie odrobinę za ciemny.
Czy Laure Mercier można stosować jako zwykły podkład? Raczej nie. Jest on słabo kryjący, nadaje skórze odrobinę koloru, jenak z pewnością nie można liczyć na pokrycie większych zmian skórnych. To mnie trochę zaskoczyło, bo wymieniona wyżej juicystar07 często skarży się na niezbyt ładną cerę.
Dla kogo jest? Z pewnością dla dziewczyn praktycznych, które wolą nałożyć na twarz jeden produkt zamiast dwóch. Świetnie sprawdzi się jako krem wyrównujący kolor skóry, a nie ukrywający wyspryski. Ja bardzo lubię go mieszać z moim Toleriane Teint z La Roche-Posay, który raczej nie nawilża, ale ładnie kryje.
Czy polecam? Polecam poszukać go na allegro i kupić chociażby używany (pamiętajcie aby zapytać sprzedawcę kiedy był otwarty), nie polecam natomiast kupować jego pełnej wersji bez przetestowania.

Pozdrawiam
Sprawdzanka ;)

6 komentarzy:

  1. Makijaże Kasi D 0glądam na you toube tak samo jak niesia25 czy nisiax83. Polecam te dwa kanały:)
    http://kobiece-wariacje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście świetny pomysł mieszania z podkładem :)
    Zachęciłaś mnie chociażby do próby ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do mnie http://aboutlillamy.blogspot.com. Wytypowałam Cię do Versatile Blogger :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja także Cie wytypowalam:)

    http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/02/tag-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna jest ale gada jak najęta :P

    OdpowiedzUsuń
  6. kobiecewariacje
    Obie Agnieszki też mam w subskrypcjach ;)

    dezemka
    Warto mieszać, niby "profesjonaliści" polecają mieszać podkłady jedynie tych samych firm, ale co tam :)

    Lilla My, kleopatre
    Super! Dzięki dziewczyny, napewno wezmę udział :)

    Chanel
    Hehe, racja :)

    OdpowiedzUsuń