Dzisiejszym postem rozpoczynam moją krótką, bo trzydniową (czyli trzypostową :)) serię o kredkach na linię wodną. Zainspirowały mnie moje dwie ulubienice, czyli Kobietka, która pisała ostatnio o kredce Inglota i Kleo, która w komentarzu do wyżej wymienionego posta zapytała o jakąś dobrą kredkę pomagającą podkreślić i optycznie powiększyć oko. Może razem uda Nam się znaleźć ideał? Piszcie swoje propozycje :)
Bez kredki |
Z kredką Stila "Topaz" |
Kolor: Topaz (cielisty beż wpadający w brzoskwinię). Ten kolor zupełnie do mnie nie pasuje, okropnie odcina się od koloru mojej skóry i gałki ocznej (wygląda to bardzo nienaturalnie).
Opakowanie: Baaardzo długa (niestety nigdzie nie znalazłam gramatury) srebrna kredka z uroczymi kwiatuszkami. Kolor kredki przedstawiony jest na końcówce, co pomaga w identyfikacji odcienia. Nie posiada strugaczki.
Zapach: Niewyczuwalny.
Konsystencja: Niezwykle miękka, aksamitna. Nie ma z nią żadnych problemów przy rozprowadzaniu oprócz tego, że lubi zostawać na dolnych rzęsach. Malowanie nią kreski na linii wodnej jest przyjemne i mało stresujące – jedno pociągnięcie i gotowe.
Pigmentacja: Świetna! Mam ochotę wypróbować więcej kolorów tej kredki.
Trwałość: Muszę przyznać, że troszkę się zawiodłam. Kredka na linii wodnej trzyma się u mnie około godziny, po czym dość nierównomiernie znika (w wewnętrznym kąciku oka :/). Nie testowałam jej na ustach ani na górnej powiece, więc w tym temacie się nie wypowiadam.
Wnioski: Po wszechogarniającym szale na „Topaz” Stili oczekiwałam czegoś lepszego. Rok temu byłam gotowa ściągać ją ze Stanów za duże pieniądze. Całe szczęście, że w pewnym momencie o niej zapomniałam i nasz kontakt wznowił się przypadkiem w TK Maxie za niewielkie pieniądze (ok 40zł za zestaw z kredką, cieniem i kremem tonującym). Tak jak już wspominałam chętnie zapoznałabym się z innymi kolorami tej marki, niekoniecznie na linię wodną.
Ja i tak wciąż mam na nią ochotę ;))
OdpowiedzUsuńMasz przepiękną tęczówkę! *.*
OdpowiedzUsuńCo do kredki, szkoda, że jest niedostępna 'normalnie' w Pl :(
Mam ja, jestem z niej zadowolona choc pod katem trwalosci na linii wodnej to jest tak sobie...podobnie jak z IsaDora :( Duzo lepsza trwalosc jest np.kredek Zoevy badz zelowych linerow.
OdpowiedzUsuńW rezultacie sporadycznie siegam po tego typu kredki;)
Dzisiaj nic konstruktywnego nie napiszę w związku z postem bo się nie znam na kredkach (jeszcze :D), ale tag dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://misz-maasz.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award-kilka-nowosci.html
Misza
OdpowiedzUsuńZnam to, jak już się na coś zawezmę to nawet jak innych uczula ja dalej chcę to wypróbować. Kosmetykomania to okropny nałóg :P
Paramore
Jej, dziękuję :) Taaa, jak wielu fajnych kosmetyków :( Musimy się cieszyć tym co mamy (i sprowadzać :P)
Hexx
O, pasi Ci ? Nie wygląda nienaturalnie? Żelowych lubię używać, ale ja szukam jasnego ideału, który powiększy oko :)
Charmain
OdpowiedzUsuńTo ja Ci nie podziękuję za komentarz, ale za nominację :D Dostałaś maila?
ojej, co-zainspirowałam Cię - miło mi :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście na Twoim oczku ta kredka nie wygląda najnaturalniej...
czytałam o niej dużo dobrego a tu się okazuje, że jest nietrwała - nieładnie z jej strony!
Niestety większość youtubowych guru, które zaczęły boom na Topaz to osoby z ciut ciemniejszą i ciepłą karnacją. Ja jako bladzioch mogę ją sobie wsadzić :P ale jeśli pominąć to że do linii wodnej się nie przydaje to kolor jest piękny i zawsze jakoś ją można wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńu mnie pewnie robila by efekt zmeczonego oka :(
OdpowiedzUsuńKobietko
OdpowiedzUsuńWręcz paskudnie z jej strony! Jestem na nią obrażona.
Arrianna
No tak, święta prawda. Ogólnie ten youtub to zgubny jest, na paru produktach mocno się przejechałam ;( Z tym jej innym wykorzystaniem to też ciężko, jedynie jako rozświetlać pod łuk brwiowy (i to też jakoś tak bez szału) :(
Smeti
To tak jak u mnie :/
Fajna ta kredka:) Dostałaś przesyłkę ode mnie? Bo jakoś cicho się nie odzywasz? Bo kami juz dostała pisała mi na e-mail a ty???
OdpowiedzUsuńJestem w szoku ! Może sprawdź na poczcie . Będzie trzeba to wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńGodzinę tylko?
OdpowiedzUsuńBez sensu..
Wspaniale, że robisz taką serię, mam nadzieję, że coś dla siebie znajdę :) póki co używam na zmianę Eye Widenera z elfa oraz cielistej kredki Essence (z naciskiem na to drugie), ale sama nie wiem, co o nich myśleć ;)
OdpowiedzUsuńW ogóle masz piękne oko i jego oprawę :)
Sprawdzanko, dziekuje za olinkowanie:) Osławiona Topaz! Ale sie ciesze, że zrobiłaś jej recenzję, bo przez ten cały szał chciałam coś o niej poczytać:). Muszę niestety powiedzieć, że mimo twojej krytyki efekt na oku strasznie mi się spodobał...wstyd mi:D
OdpowiedzUsuńA co do tej mojej maski - zdjęcie "po" robiłam po użyciu maski i odczekaniu kilku minut. Skóra nie jest tak rozjaśniona, to wina aparatu i światła, nie chciałam niekogo wprowadzić w błąd:)
JA ją chcęQ!!!!ale nie wiem gdzie kupić;)
OdpowiedzUsuń-------
u-majorki.blogspot.com
Zdecydowania wolę kolory beżu niż bieli na linii wodnej ;)
OdpowiedzUsuń